Przygoda & Rower to..:

avatar Artur /the Trailwhisperer/. Joaśka /Goddess of The Trail/. Oboje tworzą team "Przygoda & Rower" - i są nieprzerwanie: In search of the Holy Trail. Nigdy im nie udowodniono, że na czymkolwiek się znają, jednak wszystko wiedzą najlepiej. Więcej o tym, kim są, można przeczytać TUTAJ.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy przygodairower.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

1etki

Dystans całkowity:180.00 km (w terenie 138.00 km; 76.67%)
Czas w ruchu:11:00
Średnia prędkość:16.36 km/h
Liczba aktywności:2
Średnio na aktywność:90.00 km i 5h 30m
Więcej statystyk

PRZEPROWADZKA!

Czwartek, 17 lipca 2014 · dodano: 17.07.2014 | Komentarze 0

PRZEPROWADZKA!
Niestety, mimo największych chęci przerasta nas prowadzenie kolejnego dziennika treningowego. Dlatego się przeprowadzamy. Już się przeprowadziliśmy: www.przygodairower.wordpress.com

Stay tuned.
P&R


Wielkie Podsumowanie Tygodnia.

Wtorek, 1 lipca 2014 · dodano: 01.07.2014 | Komentarze 0

Wielkie Podsumowanie Tygodnia: 23.06.-29.06. 276 km i prawie 24H on bike. Kilka hajlajtsów, np. StonemanTrail Dolomiti. Byliśmy pierwszymi Polakami, którzy ukończyli słynnego „Stoneman’a Dolomiti” – jedną z najbardziej wymagających, legendarnych, wysokogórskich, wokółlodowcowych tras w Dolomitach. Mimo że niezupełnie – a w zasadzie wcale - sprzyjały nam warunki, udało się pokonać deszcz, pow. 2200mnpm śnieg, niskie temperatury, zmrok na wysokogórskim, 10-kilometrowym odcinku trasy, w zasadzie pieszym (tzw. „Pasaż Upodlenia”), 4 szczyty pow. 2000 mnpm, i po 14 godzinach i 50 minutach zdobyć SREBRNĄ STATUETKĘ, a dzięki temu trafić do Hall Of Fame zawodników, którym udało się ukończyć tą trasę.

Ponieważ nie mamy chęci i siły - jeszcze nie zdecydowaliśmy czego bardziej - pozwalamy sobie podsumować Wielki Tydzień Wielkim Podsumowaniem.




Bolimowski Park Krajobrazowy - KPN - W-wa: Straszny Dwór cz. 2

Niedziela, 15 czerwca 2014 · dodano: 16.06.2014 | Komentarze 0

W niedzielę, kontynuując nasz weekendowy "adwenczer", nadszedł czas na "hajlajtsy", czyli na powrót do domu.
Plan był taki: Startujemy z naszego niewypoczynkowego ośrodka wypoczynkowego, jedziemy przez BPK, Hipolitów, Guzów, Dębówkę i Pasikonie do Granicy lub Kampinosu, czyli jednym słowem: do granicy Kampinosu, gdzie wjeżdżamy w KPN i wyjeżdżamy z KPN na Przystanku Młociny, żeby ostatni raz obgadać ewentualne hajlajtsy i się rozjechać w cztery strony świata.
Jak zawsze, najnadrzędniejszym i najważniejszym celem było, aby pokonać tą traskę przy minimalnej ilości przelotów szosowych.
Również jak zawsze, mimo czternastu map i dwóch nawigacji, nie było to łatwe zadanie: nieco ponad 20 km szosy nie udało się uniknąć, mimo że asfalt był najgorszej na świecie jakości, to jednak był to asfalt. Szczególnie niełatwe było to na odcinku Hipolitów - Zawady.
Nie udało się również - na całe szczęście - ominąć Strasznego Dworu w Guzowie, który był niezaprzeczalnie architektonicznym hajlajtsem roku 2014.
Straszny Dwór to w rzeczywistości Pałac Sobańskich w Guzowie, uznawany za jedną z najciekawszych neorenesansowych rezydencji zbudowanych na Mazowszu w 19. wieku. Mimo, że na mocy reformy rolnej PKWN z 1944 r. dobra guzowskie (w tym pałac i park) zostały odebrane właścicielom i znacjonalizowane a pałac został zamieniony na biura cukrowni oraz mieszkania prywatne jej pracowników i obecnie jest w stanie ruiny, nadal jest strasznie imponujący i imponująco straszny. 

Więcej o Strasznym Dworze można poczytać tutaj: Straszny Dwór  
a zobaczyć tutaj: Zdjęcia Strasznego Dworu



Kampinos, czyli zielony pieszy szlak do Roztoki, czerwony pieszy od Roztoki, zielony "sierakowski" i czarny pieszy na "finiszu" spisały się na medal. Traski coprawda jechane już tysiąc razy, jednak nadal cieszą, szczególnie wtedy, kiedy rzadko się na nie zagląda.
Nadszedł chyba czas na obmyślenie jakiegoś mniej zwykłego kampinoskiego "czelendżu".